Witam Was na moim blogu,

Mam na imię Magdalena i od 2008 roku jestem konsultantką Oriflame. Chciałabym podzielić się z Wami swoją wiedzą na temat tej firmy kosmetycznej. Będą to informacje zarówno o tematyce kosmetyczno – pielęgnacyjnej, jak i biznesowej. Bo Oriflame to nie tylko sprzedaż kosmetyków, ale przede wszystkim firma, w której można zarobić całkiem konkretne pieniądze.
Zaznaczam także, że nie posiadam wykształcenia w kierunku kosmetologicznym, a wiedzę, którą posiadam zdobyłam dzięki szkoleniom, webinarom, oraz materiałom firmowym.
Zachęcam Was bardzo gorąco do dzielenia się swoimi opiniami na temat kosmetyków i produktów oferowanych przez Oriflame.

Blog ten należy do niezależnego Konsultanta Oriflame. Oficjalna strona firmy Oriflame w Polsce dostępna jest pod adresem www.oriflame.pl. Wszelkie zdjęcia i informacje o produktach pochodzą z oficjalnej strony Oriflame w Polsce.

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Rozjaśniająca maseczka do twarzy z tkaniny NovAge

W nowościach katalogu 11 powoli zbliżamy się do końca. Dzisiaj podzielę się z Wami swoimi wrażeniami odnośnie Rozjaśniającej maseczki do twarzy z tkaniny NovAge. Produkt ten powiększa grupę kosmetyków przeznaczonych do specjalnej pielęgnacji twarzy, jednocześnie linię kosmetyków marki NovAge.

Jak informuje Oriflame ta silnie działająca maseczka z witaminą C, szczawiem, zapianem himalajskim i drzewem Tara intensywnie nawilża i odżywia skórę, a także rozjaśnia i wyrównuje jej koloryt. Po zastosowaniu cera jest bardziej miękka i świeża, a przy regularnym nakładaniu wygładza powierzchnię skóry

Dobroczynnie na naszą cerę w tej maseczce działa:
- methylsilanol manuronian (po polsku nazywany krzemionką organiczną) to substancja organiczna pozyskiwana z wodorostów, posiada właściwości silnie nawilżające, ujędrnia i wzmacnia skórę, wzmacnia włókna kolagenowe i elastynę, 
- gliceryna, która ma bardzo bogate właściwości, między innymi nawilża skórę, łagodzi podrażnienia i przyspiesza jej regenerację, chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, wygładza, napina i ujędrnia skórę, itp.,
- wyciąg z owocu zapianu (zapian w Polsce znany jest jako orzechy piorące, ze względu na to, że wytwarzają naturalną substancję mydlaną), bogaty jest w witaminy A, B i E, minerały i kwasy tłuszczowe, które wzbogacają skórę odżywczymi substancjami, posiada właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe, 
- guma z drzewa tara, posiada właściwości nawilżające, wygładza i ujędrnia skórę, rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry,
- kwas hialuronowy, który daje efekt wypełnienia skóry, zmniejszając widoczność zmarszczek, oraz chroni kolagen, co pomaga spowolnić proces starzenia się skóry,
- wyciąg ze szczawiu kanadyjskiego, który odżywia i koi skórę, zmniejsza przebarwienia oraz plamy posłoneczne,
- hydrolizowane proteiny z drożdży, pozostawiają skórę miłą w dotyku, ułatwiają nawilżenie, działają antybakteryjnie, 
- witamina C, która posiada wszechstronne właściwości i działanie, wykorzystywana jest jako przeciwutleniacz (przedłuża trwałość kosmetyków, wzmacnia właściwości innych antyoksydantów, działa ochronnie przed wpływem promieniowania UV oraz zanieczyszczeniami powietrza), złuszcza i poprawia koloryt skóry, rozjaśnia cerę, wygładza zmarszczki i cienkie linie na skórze, posiada właściwości bakteriobójcze.

Jak stosujemy?
Tkaninę nasączoną maseczką wyciągamy z „saszetki”. Nakładamy na 15 minut na oczyszczoną skórę twarzy. Następnie ściągamy i delikatnie przemywamy twarz, by usunąc resztki maseczki. 

Maseczka posiada postać bawełnianego materiału nasączonego sporą ilością kosmetyku. Tkanina jest dosyć delikatna i należy uważać przy jej rozkładaniu, aby się nie rozdarła. Na moją szeroką twarz wielkość tkaniny jest wystarczająca. Przy nakładaniu delikatnie przyklepujemy materiał do twarzy, żeby dobrze przylgnął i jak największa ilość kosmetyku wchłonęła się w skórę twarzy. Ma przyjemny, podchodzący pod kwiatowy, zapach. 

A efekt?
Cera zdecydowanie jest wygładzona, miękka i bardzo delikatna w dotyku. Jest też „ściągnięta”, jak przy zastosowaniu maseczki oczyszczającej z glinkami. Rozjaśnienie cery jest widoczne, chociaż bez spektakularnego efektu. Zauważalne jest jednak wyrównanie kolorytu cery. Nie czuję natomiast specjalnego nawilżenia i odżywienia, które obiecuje Oriflame w opisie produktu. 
Nigdzie na produkcie, ani w żadnym opisie nie ma informacji odnośnie „krotności” użycia produktu. Ja przyjęłam, że maseczka jest jednokrotnego użytku. Raczej po jednym użyciu nie nadaje się do schowania i użycia kolejny raz. 


3 komentarze:

  1. Chciałam zapytać jak się skóra czuje bezpośrednio po zdjęciu maseczki? Przed chwilą ją zajęłam i mam czerwoną twarz, ciepłą w dotyku, jest miękka, ale nie wyglądam korzystnie, a i uczucie nie jest przyjemne. Podczas gdy miałam maskę na twarzy, nie czułam nic niepokojącego. Czy to jest normalna reakcja i za jakąś chwilę mi to przejdzie, czy tak nie powinno być i wtedy,co robić?? Dodam, że przemycie twarzy dużą ilością wody nie pomogło, choć przyniosło chwilową ulgę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja twarz po tej maseczce jest miękka, przyjemna w dotyku, ma ładny wyrównany koloryt. Nie miałam żadnych problemów po zastosowaniu maseczki. Być może masz uczulenie na któryś ze składników? Spróbuj przemyć kojącym tonikiem, takim jak do cery wrażliwej

      Usuń
    2. Ok, w takim razie, być może to faktycznie jest uczulenie. Mam wrażenie, że z czasem jest lepiej, więc może nie będę kombinować już z niczym tylko jeszcze trochę poczekam�� dziękuję za szybką odpowiedź��

      Usuń