Jak mówi znane powiedzenie „reklama jest dźwignią handlu”. Okazuje się, że w przypadku firm działających w ramach marketingu sieciowego ta maksyma się nie sprawdza. Spójrz tylko na 20 pierwszych pozycji rankingu 100 najlepszych firm marketingu sieciowego i ich rocznych przychodów.
Pełna lista dostępna jest na stronie: http://directsellingnews.com/index.php/view/2016_dsn_global_100_list#.V78vZ_mLTcd
A teraz przypomnij sobie, czy kiedykolwiek widziałaś reklamę produktów lub usług, którejś z tych firm? Jeżeli tak, to reklamy te pojawiają się bardzo sporadycznie. A jednak kwoty jakie osiągają z rocznych przychodów potrafią przyprawić o zawrót głowy. Zwróć uwagę również na to, że przedsiębiorstwa te nie posiadają sklepów, ani punktów handlowych, które na co dzień znamy. Jak to zatem się dzieje, że klienci kupują produkty lub usługi tych firm?
Firmy te, takie jak np. Oriflame, płacą mi oraz innym swoim konsultantom za polecanie kosmetyków swoim znajomym, rodzinie, itp. Sprzedaż „pocztą pantoflową” jest dla Oriflame znacznie bardziej opłacalna niż inwestowanie w drogie reklamy i sklepy detaliczne. Każdy konsultant, który kupuje kosmetyki dla siebie i je stosuje, jest „żywą” reklamą dla firmy. Reklamowanie produktów w ten sposób jest dziecinnie proste i bardzo przyjemne.
Dodatkowo, zamiast wydawać grube pieniądze na drogie reklamy, Oriflame przeznacza je na zaawansowane badania i udoskonalanie swojego asortymentu. Dzięki czemu produkty Oriflame są lepszej jakości niż podobne towary konkurencyjnych firm dostępne w tradycyjnym sklepie. Zatem polecasz przyjaciółce wysokiej jakości kosmetyki, będące odpowiednikiem tych, które używa obecnie. To nic innego, jak zastępowanie starej marki, czymś wypróbowanym, co uznałaś za lepsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz