Teraz już oficjalnie witajcie w Nowym 2016 Roku! Oby dla każdej/ każdego z nas był jeszcze lepszy niż poprzedni.
Dzisiaj kilka słów napiszę Wam o wodach toaletowych, które w ofercie są już baaaaardzo długo, chociaż niedawno ich opakowania przeszły metamorfozę. Jestem przekonana, że większość z Was używała choć jedną z nich, albo przynajmniej o nich słyszała.
Są to oczywiście wody toaletowe Air, Ice i Fire. A dlaczego akurat teraz o nich piszę? Gdyż są w rewelacyjnej cenie 9,90 zł, za buteleczkę o pojemności 30 ml.
Woda toaletowa Air, jak sama nazwa wskazuje, symbolizuje powietrze i jest połączeniem czarujących kwiatowo – owocowych nut zapachowych, które rozbrzmiewają subtelną kobiecością i pragnieniem nieograniczonej wolności. Zapach ten rozpoczyna się delikatnymi tonami czarnej porzeczki oraz konwalii, by następnie przemienić się w powolnie wijący, kwiatowy zapach gardenii tahitańskiej, który uosabia subtelne, kobiece piękno.
Woda toaletowa Ice, z kolei symbolizuje lód, a jej odważne i zniewalające nuty wabią orzeźwiającym powiewem powietrza zroszonego aromatem kwiatów. Zapach rozpoczyna się subtelnymi, tajemniczymi nutami ozonowymi, grejpfrutem i mandarynką, następnie przechodzi w melon, białą różę i frezję, z kolei cyklamen i białe piżmo stanowiące bazę wody dodają jej śmiałości.
Woda toaletowa Fire, symbolizująca ogień, jest połączeniem zapachu kwiatów z korzennym ciepłem, które tworzą uwodzicielski zapach, który robi ogromne wrażenie. Ciepła orientalna mieszanka rozpoczyna się nutą bratków, cytrusów i lilii, następnie uderza akcentami goździka, egzotycznego drewna i ciepłego bursztynu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz