Seria kosmetyków kolorowych The ONE rośnie w siłę z każdym katalogiem. Oprócz Tuszu do rzęs The ONE Volume Blast Smokey i Kredki do powiek The ONE Smokey, o których pisałam Wam w poprzednich postach, w ofercie Oriflame zagościł Błyszczyk powiększający usta The ONE Lip Spa.
Jak informuje firma jest to błyszczyk z technologią Plumping o podwójnym działaniu: rozgrzewa, poprawiając mikrokrążenie, dzięki czemu pojawia się natychmiastowy efekt pełniejszych ust oraz zwiększa nawilżenie i gęstość skóry, co zapewnia zauważalne i trwałe ich powiększenie.
Podobnie jak Balsam do ust The ONE Lip Spa Care złożony jest z dwóch warstw, zewnętrznej i wewnętrznej. Zewnętrza warstwa bogata w kofeinę poprawia mikrokrążenie, dzięki czemu usta natychmiast wydają się większe, z kolei wewnętrzna nawilża i poprawia gęstość skóry, dzięki czemu efekt wydatnych ust jest trwały.
Według mnie ten produkt to bardziej balsam do ust niż błyszczyk. Prawdopodobnie został nazwany błyszczykiem za efekt wizualny (lekkiego połysku na ustach).
W błyszczyku tym znajdziemy całe mnóstwo składników pielęgnacyjnych:
- olejek rycynowy (zimno tłoczony olej z nasion rącznika pospolitego), bogaty jest w kwasy tłuszczowe, posiada właściwości wygładzające i zmiękczające, chroni skórę przed szkodliwym działaniem warunków zewnętrznych, poprawia nawilżenie skóry (możemy być pewne, że jest go dużo w tym błyszczyku, gdyż znajduje się już na drugiej pozycji listy składników);
- wosk z liści kopernicji (palmy Copernicia cerifera rosnącej w Brazylii), nazywany także woskiem carnauba, ma działanie natłuszczające i zmiękczające, zapobiega wysychaniu skóry tworząc na jej powierzchni warstwę ochronną, dodatkowo nadaje skórze połysk i elastyczność;
- olejek z nasion słonecznika zawiera fosfolipidy, karoten i witaminę E, wzmacnia, zmiękcza i wygładza skórę, ma działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne;
- żywica z damarzyka mocnego (drzewo Shorea robusta występujące głównie na południowych zboczach Himalajów, a jego żywica od tysięcy lat wykorzystywana jest w ajurwedzie) posiada właściwości ściągające, przyspiesza procesy gojenia i regeneracji skóry, łagodzi stany zapalne, nawilża suchą i szorstką skórę;
- wosk ze skórek owoców sumaka lakowego (Rhus verniciflua rosnącego w Japonii i Chinach) posiada właściwości ochronne, wygładzające i zmiękczające skórę;
- panthenol (prowitamina B5), substancja silnie higroskopijna, która działa nawilżająco, łatwo wnika w głąb skóry, gdzie ulega przekształceniu w kwas pantotenowy, czyli właściwą witaminę B5, jako związek aktywny i łagodzący, przyspiesza procesy regeneracji naskórka, chroni i pielęgnuje skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień;
- olejek canola (po polsku tłumaczony jako olejek rzepakowy, nie jest to jednak typowy olej rzepakowy stosowany w celach spożywczych, ale olejek uzyskiwany z nasion specjalnej odmiany rzepaku rosnącego w Kanadzie) posiada właściwości nawilżające, wygładzające, kojące, przeciwzapalne i ochronne;
- olejek z owoców dzikiej róży (tłoczony na zimno), bogaty jest w witaminę C, E i A oraz liczne kwasy, pobudza aktywność i wzrost fibroblastów, dzięki czemu wpływa na zwiększenie ilości prawidłowo zbudowanego kolagenu w skórze właściwej, regeneruje skórę zniszczoną nadmiernym wpływem czynników zewnętrznych, działa również przeciwzapalnie i ochronnie;
- witamina B3 (witamina PP, niacyna), zwiększa nawilżenie i elastyczność skóry, zmniejsza utratę wody przez skórę, poprawia barierę lipidową naskórka, stymuluje produkcję kolagenu w fibroblastach, jest silnym przeciwutleniaczem, hamuje powstawanie wolnych rodników, chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Po nałożeniu błyszczyka na usta najpierw poczujemy lekkie ochłodzenie i mrowienie, a następnie lekkie rozgrzanie. Uczucie to znika całkowicie po kilku, kilkunastu minutach.
Za chłodzenie odpowiedzialny jest mentol, który dodatkowo wykazuje działanie znieczulające, dezynfekujące i odświeżające.
Balsam posiada gramaturę 1,7 g.
O ile rzadko zdarza mi się być niezadowoloną z jakichś kosmetyków Oriflame, o tyle w przypadku tego błyszczyka, jeśli ktoś oczekuje widocznego efektu powiększenia ust, to może się nieco rozczarować. Przynajmniej ja u siebie takiego efektu nie widzę. Natomiast w czystym sumieniem mogę go polecić jako balsam do ust, bo faktycznie sprawia, że delikatna skóra ust jest nawilżona, miękka, dobrze odżywiona i nie ulega pierzchnięciu. Błyszczyk nie nadaje koloru ustom, a jedynie delikatnie jest nabłyszcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz